ból, dół, dolina

ehh myślałam o tym aby powrócić tutaj popisać troszkę ale nie, tu są zapisane notki z czasów kiedy byłam jeszcze w sumie normalna, nie kochałam Śmierci nie marzyłam o niej... nie znałam Bartka, mojego najlepszego przyjaciela... coosh dużo się zmieniło, zraniłam pewna osobę, a nawet chyba dwie, to boli, ból nie chce zniknąć... postanowiłam tesh napisać tu adres mojego nowego bloga... chociah w sumie... nie zastanowię się jeszcze tam są moje najprawdzwsze problemy ten adres zna dużo osób, a do wielu z nich nie mam zaufania, nie nie podam tu chyba nigdy tego adresu... mam doła... jak zwykle... i boję się... tak bardzo się boję....